MARZENA SZAFLIK. i TOSIA
Największą pamiątką dla rodziców są zdjęcia.
Dziecko na rękach, przytulone, śpiące, brudne. Tu golas- tam mała księżniczka.
Powroty do tych momentów, które są tylko uciekającą chwilą, ulotną jak liście na wietrze - najmilsze wspomnienia.
I nie dziwię się, że każdy odcinek rodzinki.pl zaczyna się od przeglądania albumów ze zdjęciami.
Choć jakiś czas temu powrócił bum na zdjęcia wywoływane, a nie tylko elektroniczne, dla mnie najfajniejszą przygodą są sesje.
Na drugie urodziny Tosia miała sesję w plenerze.
Urocze dwie godziny spaceru po lesie z panną modelką, co to wiedziała jak figlarnie położyć się na trawie, jak ułożyć ręce i jak oczarować panią fotograf.
Marzena zaprosiła nas do swojego studia, gdzie w miłej atmosferze, przy herbacie, korzennych ciasteczkach Panna Tosia dokazywać chciała:
"A w tej pozycji mogę zdjęcie?", "A w tej sukience?", " A z tej strony będzie ok?"
Więc.... było ok! A nawet bardziej niż ok!
Poniżej moje ukradkowe zdjęcia
Pierwsze zdjęcie uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuń