Limenas - Thassos Town (17.08.2017)
Czwartek, 11 rano, 29 stopni w cieniu.
Wybieramy się na wycieczkę do stolicy wyspy - Limenas.
Ponieważ nie mamy problemów z podróżowanie komunikacją miejską - czekamy cierpliwie na busa.
Czas przejazdu Potos - Limenas : 1:15 godz, cena biletu: 5,30 euro.
Wysiadamy w porcie.
Tu promy są kilkupoziomowe, wielkie.
Na początek: mamo, jeść.
Więc wskakujemy na frappe (choć dużo lepsze cappuccino fredo), piwko i snaki.
Kierunek- muzeum archeologiczne.
Tuż obok- starożytna plaka.
Piękne eksponaty.
A jeszcze piękniejsze informacje- eksponaty datuje się na 6000 lat przed Chrystusem...
6 tysięcy...
Po muzeum- shopping.
W upalne nie sprawia tyle przyjemności co zawsze.
Żałuję, że nie kupiłam skorup... W końcu te greckie są najpiękniejsze....
O 17 autobus powrotny. Według planu...
Dobrze, że przyszliśmy z dużym zapasem - kierowca twierdziła, że nie 17, a 16:50.
Niby 10 minut różnicy...
Dość zmęczeni wracamy na nasze pokoje.
Wieczór to totalny chill; mythos, ouzo i grecka muzyka live w tle.
Akurat na basenie był wieczór grecki...
Z braku sił zostaliśmy w pokoju. Na tarasie słuchało się równie dobrze....
Komentarze
Prześlij komentarz