TRIP I: Aliki, Marble Beach, Giola
Thassos można objechać w ciągu jednego dnia.
Obwód wyspy to ok. 100 km, ale..
Podróżując po wschodniej stronie wyspy warto mieć auto terenowe, po zachodniej - wystarczy osobowe.
Pierwszy dzień - wschodnia część wyspy.
1. Aliki
Miejsce godne polecenia.
Schodząc drogą w stronę plaży znajdziemy bramę wejściową do... innego świata.
Najpierw w gaju oliwnym znajdziemy pozostałości po dawnej osadzie, dalej ruiny świątyni z VII w p.n.e. - może już nie zbyt okazałe, ale to przez tsunami, które nawiedziły wyspę i IV w n.e.
Jednak to co najpiękniejsze zobaczymy obchodząc teren dookoła - dawne miejsca wydobycia marmuru.
Zobaczcie sami:
w takim klimacie, moje włosy żyją własnym życiem
Widok jaki rozpościera się wokół plaży zachęca do powrotu w to miejsce.
2. Marble Beach.
Chyba najsłynniejsza plaża na wyspie.
Choć droga do niej jest bardzo ciężka, widzieliśmy wielu szaleńców w autach osobowych z wysokich półek, pchających się drogą szutrową do tego rajskiego miejsca.
Od hałasu jaki tworzy pseudo DJ, ilości osób (dwa leżaki i parasol - 12 euro), poprzez szum, gwar, smród pseudo jedzenia.
fota z flamingiem obowiązkowa
woda i dno - fantastyczne!
jakie on ma szczęście, że ma taką FANTASTYCZNĄ żonę ;)
Postój na jedzenie.
Mimo, że dobra kuchnia, obsługa tak fatalna, że szkoda gadać.
3. Giola.
Miejsce, które zobaczymy jako pierwsze wpisując Thassos w google.
Naturalny basen oddzielony od morza skałami. Piękne, ale i niebezpieczne.
Cieszyłam się w duchu, że Tosia nie miała już sił tam iść i skakać.
W najgłębszym miejscu - ponoć 8 metrów. Ciężkie wyjście, fale napływające z morza - Grzegorz poszedł, ale ryzyko dość duże.
Na szczęście przed Giolą jest tawerna. My zostałyśmy na pyszny sok z arbuza (to nic, że w domu robię jej taki sam - w domu nie smakuje).
Komentarze
Prześlij komentarz