Thassos #1, #2, #3
(...) Legenda głosi, że Thassos wraz z Europą byli dziećmi Posejdona.
Europa zauroczyła Zeusa tak bardzo, że ten zapragnął ją uwieść.
Ponieważ Zeus był stryjem Europy, w dodatku mającym zatarg ze swym bratem, nie było to takie proste.
W grę wchodziło jedynie użycie sprytnego fortelu: Zeus zamienił się dla niepoznaki w białego byka, a Europę przemienił w krowę. Tymczasem Posejdon i tak odkrył podstęp. Kiedy dowiedział się o schadzce córki z Zeusem, rozwścieczony wygnał Europę i tak rozdzielono rodzeństwo.
Ta opowieść dość dobrze tłumaczy, dlaczego na Thassos można mieć wrażenie, że jest się z dala od Europy (...) *
Już trzy dni jesteśmy na tej pięknej, biało - zielonej wyspie.
Białej - bo słynie z wydobycia marmuru; zielonej - bo nawet teraz, końcem sierpnia - nadal jest zielono.
1. HOTEL
Nie ma się do czego przyczepić.
Pokoje de lux są bardzo de lux, jedzenie - rewelacja (w końcu miejsce gdzie nie przyprawiają wszystko jednymi ziołami), basen - bez zastrzeżeń - osobny dla naszych pokoi.
Przed tarasem mamy ogród. I trzeba było widzieć moje zaskoczenie gdy pierwszego ranka myślałam, że ktoś go zamiata. A tu niespodzianka - to zraszacze, dzięki którym jest tak zielono!
W ogrodzie wieczorem tuptaja jeże!
Niestety do morza ok 300 metrów, ale plaża mnie nie zachwyciła.
Jednak wystarczy podejść trochę wzdłuż brzegu, a już zmieniają się warunki.
2,5 km od hotelu jest NOTOS BEACH.
Strome zejście w dół wynagradza piękny widok.
I to morze... Piaszczyste dno, lazurowa woda, nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
2. POTOS
do centrum mamy zaledwie 5 minut spacerem. Wiele tawern, sklepików, pamiątek.
I to pyszne jedzenie.
Zrywamy figi z drzew - nawet Tosi zasmakowały.
To tu pokochałam oliwki.
Są jakieś inne, suszone. Z każdej sałatki greckiej wyjadam je pierwsza.
Czym zachwyci nas Thassos?
Czy po pięknym Meganisi może nas coś jeszcze zaskoczyć?
Jutro kierunek stolica - Limenas (Thassos Town).
*z przewodnika po Thassos
Europa zauroczyła Zeusa tak bardzo, że ten zapragnął ją uwieść.
Ponieważ Zeus był stryjem Europy, w dodatku mającym zatarg ze swym bratem, nie było to takie proste.
W grę wchodziło jedynie użycie sprytnego fortelu: Zeus zamienił się dla niepoznaki w białego byka, a Europę przemienił w krowę. Tymczasem Posejdon i tak odkrył podstęp. Kiedy dowiedział się o schadzce córki z Zeusem, rozwścieczony wygnał Europę i tak rozdzielono rodzeństwo.
Ta opowieść dość dobrze tłumaczy, dlaczego na Thassos można mieć wrażenie, że jest się z dala od Europy (...) *
Już trzy dni jesteśmy na tej pięknej, biało - zielonej wyspie.
Białej - bo słynie z wydobycia marmuru; zielonej - bo nawet teraz, końcem sierpnia - nadal jest zielono.
1. HOTEL
Nie ma się do czego przyczepić.
Pokoje de lux są bardzo de lux, jedzenie - rewelacja (w końcu miejsce gdzie nie przyprawiają wszystko jednymi ziołami), basen - bez zastrzeżeń - osobny dla naszych pokoi.
Przed tarasem mamy ogród. I trzeba było widzieć moje zaskoczenie gdy pierwszego ranka myślałam, że ktoś go zamiata. A tu niespodzianka - to zraszacze, dzięki którym jest tak zielono!
W ogrodzie wieczorem tuptaja jeże!
Niestety do morza ok 300 metrów, ale plaża mnie nie zachwyciła.
Jednak wystarczy podejść trochę wzdłuż brzegu, a już zmieniają się warunki.
2,5 km od hotelu jest NOTOS BEACH.
Strome zejście w dół wynagradza piękny widok.
I to morze... Piaszczyste dno, lazurowa woda, nic więcej do szczęścia nie potrzeba.
2. POTOS
do centrum mamy zaledwie 5 minut spacerem. Wiele tawern, sklepików, pamiątek.
I to pyszne jedzenie.
Zrywamy figi z drzew - nawet Tosi zasmakowały.
To tu pokochałam oliwki.
Są jakieś inne, suszone. Z każdej sałatki greckiej wyjadam je pierwsza.
Czym zachwyci nas Thassos?
Czy po pięknym Meganisi może nas coś jeszcze zaskoczyć?
Jutro kierunek stolica - Limenas (Thassos Town).
*z przewodnika po Thassos
Komentarze
Prześlij komentarz