Faszerowane cukinie.

Już kiedyś wspominałam o bardzo fajnym blogu - qchenne-inspiracje, na którym Małgosia, dietetyczka, podaje jadłospis na każdy tydzień.
Jadłospisy są bardzo fajnie, o obniżonej wartości energetycznej, dostosowane do pory roku i możliwości warzywno-owocowych.

Ja, żeby trzymać się ściśle wyznaczonych reguł, muszę mieć plan. Najlepiej, tak jak tu- na cały tydzień. Wtedy jestem przygotowana na każdy dzień zarówno pod względem posiłków jak i mentalnie - co będę jadła.

Posiłki przedstawione przez Małgosię są smaczne, nie są drogie i mało kiedy lekko je modyfikuję.
Wyznaczyłam sobie niedzielę oraz /lub święto jako dzień na małą słodką przyjemność.
Ponieważ moją "przygodę" rozpoczęłam 10 listopada, 11 - pozwoliłam sobie na 2 gałki lodów. Oczywiście w zamian za kolację.... Coś za coś :)

Ale do rzeczy.
Zrobiłam ostatnio na kolacja bardzo fajne faszerowane cukinie.
Ogólnie warzywa faszerowane są dobre. Bo ryż, mięsko mielone... A jeśli chcesz zmniejszyć kaloryczność?

Średnią cukinie przekrój na pół, wydrąż.
Lekko osól, i wstaw do piekarnika (180 st) na 10 minut.
Na patelni podgrzewamy łyżkę oliwy, ale z zalewy suszonych pomidorów. Podsmażamy pół cebulki i dodajemy miąższ z cukinii, który wydrążyliśmy. Podsmażamy. Przyprawiamy solą, pieprzem i... imbirem.

Podpieczone cukinie napełniamy farszem, obkładamy niebieskim serem pleśniowym i zapiekamy 20 minut w 160 st.


Komentarze

Popularne posty